zemsta
gdybyś chciał grzechami
do piekła odmierzyć moją drogę
trud to daremny
ja od dawna u wrót czeluści stoję
nie jestem taki zły jak inni
po stokroć jestem gorszy
potwór- zrodzony z podłej zdrady
pewnej grudniowej nocy
wiatr z głowy wywiał mi złudzenia
chłód serce zmienił w bryłę lodu
ja nie znam bólu i pragnienia
nie znam też strachu ani głodu
już nie mam żalu i litości
a w pustych oczach nie mam łez
więc gdy do piekła mnie zabiorą
wezmę ze sobą zdrajcy łeb
skala
|