nasz port

w nadziei na szczęście
pod żaglami naiwności płyniemy
po wzburzonych życia oceanach

smagani wiatrami fałszu
przemoczeni deszczem łez
rozbijamy się na skałach

i znów z resztek radości
łódź kruchą zbudujemy
by szukać portu cichego

pokonując kolejne sztormy
stwierdzamy z rozpaczą
że lądu nie widać żadnego


skala

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-01-11 08:55
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < skala > < wiersze >
szarotka | 2014-10-28 14:02 |
Dryfujemy...
Ola | 2014-01-12 11:18 |
samo życie, prosto i trafnie ujęte.
szarotka | 2014-01-11 22:47 |
Fala żalu przelewa się w wierszu...
roman | 2014-01-11 10:13 |
życie wieczną wędrówką?- ładnie
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się