Płasko w wymiarze
Zredukowany świat
Wymiar po wymiarze
Ograniczony szereg wad
Bez utraty wrażeń
Było zbyt gwieździście
Nazbyt romantycznie
Życie bardziej zwykłe
Czasem trochę przykre
Teraz poruszam się
płaskimi ulicami
Nie wychylam się
ponad dwa wymiary
Nie obchodzą mnie
zbyt głębokie sprawy
Liczę wartość skal
Czasu i monety czary
Zredukowanych serc
Wymiar po wymiarze
Prosty komór lekki szmer
Nie porusza wiary
Zbyt się stały szybkie
I w kolorach nikłe
Niezwiązane rytmem
Od przyrzeczeń czyste
Już nie wciąga mnie
Miłość banałami
Nie uginam się
Pod jej pozorami
Pierwszy cel to sex
Być sponiewieranym
Na alkohol ciężki czek
Jest wektorem kary
pawlikov_hoff
|