Butelkowa poczta
Rozpłakało się morze szerokie.
Z serca swego wypłakać chce żal,
bo poruszył je list czarnookiej,
który niosło w butelce wśród fal.
W liście wzywa dziewczyna ratunku:
bratnia duszo na pomoc mi leć,
bo zgubiła się gdzieś pierwsza miłość.
Drugiej takiej nie będę już mieć.
Nie wiadomo gdzie teraz jej szukać.
Może los porwał podły i zły
albo gdzieś w niewłaściwe drzwi puka.
Mi zostały: tęsknota i łzy.
Dopomóżmy spłakanej dziewczynie.
Na szukanie poświęćmy swój czas.
Pierwszą miłość się pięknie wspomina,
bo ją w życiu przeżywa się raz.
Gdy spotkacie gdzieś miłość zgubioną
zatrzymajcie ją albo złapcie.
I oddajcie ją tamtej dziewczynie,
niech wspomina gdy będzie już babcią.
roman
|