Zguba

Miała Kasia swego pieska
ale był on jeszcze mały,
kiedyś wyszedł na podwórko
i się błąkał przez dzień cały.

No bo taki mały piesek
nie potrafi przyjść do domu.
Nie wie, w którą ruszyć stronę
i czy ufać może komu.

Na podwórku wszystko straszne,
szczeka duży pies przy budzie.
Kury jakoÅ› krzywo patrzÄ…
i nieznani chodzÄ… ludzie.

Boi siÄ™ obcego kota
aż ze strachu łezka kapie.
Jak się przed nim wytłumaczyć,
kiedy go jak myszkę złapie?

Straszna jest gromada kaczek,
która chlapie się w kałuży.
Piesek taki jest malutki
a świat przed nim taki duży.

Radość była przeogromna,
nie wiem, czy opisać da się,
kiedy pieska odnalazła
jego pani- mała Kasia.


roman

Åšrednia ocena: 8
Kategoria: Dla dzieci Data dodania 2014-01-16 21:34
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < roman > < wiersze >
Cairena | 2014-01-17 13:19 |
Sliczny wierszyk...dobrze się skończył, pozytywny...*
AngelEole | 2014-01-16 22:32 |
Lekki, fajny i przyjemny:):):)
Magdis | 2014-01-16 21:37 |
Romanie, Twoje wiersze to skarb tutaj:)
szybcia | 2014-01-16 21:37 |
SUPER-my też jesteśmy czasem jak te małe pieski :)*****
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się