Co by było gdyby
Gdybym tego dnia nie miała chandry
I życie mnie nie uwierało
Gdym nie chciała zgłębić życia meandry
Przeżyłabym niewiele
Bardzo mało
Szukałam spokoju a co znalazłam
Niepotrzebne nikomu serca bicie
I wiara w ludzi na zawsze zgasła
A byłam na samym szczycie
Miłość nadzieja i wiara
Teraz to tylko slogany
Przebrała się miara
Choć pięknie brzmią
Ale nie dla nas
To śmiech urwany
Zusammen się zmieszały wartości
W które i tak wątpiłam
Tyle, że przy okazji dla czyjejś rozmaitości
I ja coś przez chwilę użyłam
szybcia
|