Uzależnienie

Dlaczego nie umiem tego nazwać
Wiem tylko że mi pusto
W połowie jestem jakby martwa
Jak topola która uschła
Wczoraj jutra mogłam się domyślać
Przewidzieć to czy tamto
Dziś znowu strach kapryśny
Znowu lęk bo nie wiem czy warto
Ból tak starannie pielęgnowany
Łzy którymi słodziłam kawę
Tęsknota za niewidzialnym
Odeszły okryte niesławą
Jakoś tak cicho i bezboleśnie
Strach przed jutrem jeszcze nie boli
Już za późno
Czy może za wcześnie ?
Jestem jak ćpun albo alkoholik


szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-01-21 18:22
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > wiersze >
WarDestruction | 2014-01-21 23:05 |
Może ja nie odebrałam tak emocjonalnie wiersza jak panie na dole, ale też dam 5. Osobiście uważam uzależnienie za słabość i trzeba z nim walczyć, a nie smucić się i użalać. W moim świecie wszystko jest czarno-białe.
Cairena | 2014-01-21 18:52 |
...łzy, którymi słodziłam kawę...no nie, nie moge zatrzymac łez...pozdrawiam
Cairena | 2014-01-21 18:50 |
Twój wiersz sprawił, że łzy lecą jak groch, piekny i wymowny, sciska w gardle jak czytam, jestem pełna podziwu. Czytam i czytam...*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się