Bajka rzeczywistosc

To było bajką-
Stałeś tam, w dymie lamp zabawy
Uśmiech Twój leczył zbolałe rany
To było bajką-
Nie jednym spojrzeniem mnie darzysz,
A milionem ukradkowych westchnień
To było bajką-
Śniłeś mi się nocy poprzedniej,
A dnia następnego zjawiłeś się w prawdzie
To było bajką-
Gdy zrezygnowana odchodziłam,
W złości przepełniona byłam,
Ty ręką zagrodziłeś drogę
I w ramionach swych dałeś osłodę
To było bajką-
Że gdy odejśc powinieneś,
Ty ciągle odsuwałeś tą chwilę
I w ustach zwartych w jedności
Dałeś ile mogłeś dac w danej chwili...

A to był sen-
Że przyszłam z Tobą do domu
To był sen-
Gdy położyłeś obok mnie głowę
Twój uśmiech zobaczyłam w ciemnościach
I oczy pełne żaru znajomego
To był sen-
Kiedy nie pozwoliłeś mi o brzasku odejśc
I gdy poznałam swą istotę
To był sen-
Że dłońmi byliśmy spleceni
I jednym ruchem sprawiłeś,
Że Twoją byłam cały nowy dzień

A jawa była inna-
Samotny powrót do rzeczywistości
Jawa była inna-
Chwiejnym krokiem anioła
Upadłego, wracając samotną ulicą
Jawa była inna-
Z zapewnień zostało tylko słowo
I odzew na znak szacunku

Bo gdy sobie przypomnę...
Bajką i snem mym byłeś...
Bo gdy sobie przypomnę...
Zbyt piękny byłeś,
A ja zbyt Tobą oczarowana


papi987

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2014-01-24 03:00
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < papi987 > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się