Zombie

Krzyk, ból, płacz
przestraszona dziecka twarz.
Pyta małe dziecko - dlaczego?
Co ja zrobiłem złego?

Karabin w dziecka stronę jest wymierzony,
przecież uczynek ten jest zamierzony.
Ale, jak to, człowiek do dziecka celuje?
W serce ta prawda okropnie kuję.

Zombie jest w żołnierza głowie,
teraz on zmienić się już nie może,
od środka zombie go zżera,
mówi, że to wiara tak mu każe,
a on nie może wybierać


Ewodia

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2014-01-27 09:29
Komentarz autora: Wiersz ma tak naprawdę mało wspólnego z zombie ,które zżerają mózgi i i chodzą po nocach straszyć ludzi ( chodzi o zachowanie niektórych ludzi - jest nienormalne )
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ewodia < wiersze >
Cairena | 2014-01-27 13:53 |
Bardzo dokładnie zrozumiałam Twój wiersz...*
AngelEole | 2014-01-27 11:15 |
Sens jest dobrze widoczny. Szkód psuć wiersz tłumacząc w komentarzu o czym jest.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się