Okręt
upiorne żagle zwisają z rei
wśród fal halsuje wciąż bez nadziei
załoga duchów po wantach gania
bosman ich batem po plecach smaga
zbutwiałe maszty burty omszałe
wiatr w takielunku wyje mu szantę
czterdzieści armat gotowych czeka
by cię zatopić posłać do piekła
koszmarny okręt fale tnie dziobem
strach sieje wszędzie na swojej drodze
zjawia się nagle na horyzoncie
armaty zagrzmią i na dnie spoczniesz
sam szatan stoi u jego steru
więc wiej daleko mój przyjacielu
szans nie masz żadnych z mroczną fregatą
a dusze zmarłych ci nie przebaczą
wśród morskiej ciszy żagle łopoczą
przybywa nagle jak demon nocą
modły załogi biegną do nieba
lecz w piekle żadnej litości nie ma
lata tak pływa po morzach krąży
gdy cię dostrzeże uciec nie zdążysz
w mgle słychać krzyki echa błaganie
portem okrętu głębin otchłanie
działa zagrzmiały plunęły ogniem
z wody wychynął diabelski okręt
.................................
Devil_de_la_Muerte
|