Pokolenia
Pokolenie ojców
pokolenie dzieci
pokolenie wnuków
latami się plącze w zamieci
Zamieci godzin
minut
sekund
i sekund mili
Oni byli istnieli
kochali się
i kłócili
Nienawidzili do cna
i kochali bez ustanku
nocą szli w sen upragniony
wstawali znów o poranku
Miewali wątpliwości
namiętnościami targane
losy niespokojne i ciężkie
uniesienia nieopisane
Gdzie są dzisiaj ci ludzie
tacy sami jak my
gdzie są ich pragnienia
potrzeby
emocje i sny?
Czy są teraz w lepszym miejscu
czy wiedzą już o co tu chodzi
w tym życiu
pogmatwanym
płynącej w nieznane łodzi?
Może znają już odpowiedzi
na wszystkie dręczące pytania
zadawane przez pokolenia
zagadki
czekające rozwiązania...?
Walentynka
|