Luna

(zawraca
powietrze
jesienno-waniliowym wiatrem
co
wywrzeszczał mi październik)

pamiętam Twój smak
w porankach
o zapachu
kawy
i jaśminu co za oknem już przekwita
w niby-maju
pełnym
strachu
...zemsty
księżycowego-przed-spadania

oddychałam
cała
Tobą

w wczesnych
szeptach
które
G N I O T Ą


Irmmelin

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-02-01 17:39
Komentarz autora: A czerwień mojej krwi to tylko jakiś żart
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Irmmelin > < wiersze >
Adamo70 | 2014-02-02 20:14 |
dlaczego boli świt miniony, w mroku nocy, tragedii pradawnej, niewysłowiony w zadnym poemacie, ciszą ogarnięty ? dlaczego ucieczkę donikąd ratunkiem nazwaną, leczę duszę małymi łyczkami ? (pozdrawiam ...a to co przed ...takie małe same się napisało ;) )
kazap57 | 2014-02-02 13:46 |
tak najważniejsze ze jest - niech pozostanie - pozdrawiam
Michal76 | 2014-02-01 19:19 |
... jak zapach słodko-boleśnie kłującego, ściskanego w dłoni wspomnienia.
szybcia | 2014-02-01 18:47 |
wszystko co utracone,lub nieobecne gniecie,a czerwień krwi świadczy o tym ,że coś było :)*****
ewita | 2014-02-01 18:13 |
powiem jak Magdis...bądź..wysyłasz nas w równoległe światy, aby każdy znalazł swój....pozdrawiam
soella | 2014-02-01 18:00 |
"jesienno waniliowy wiatr" - wkręcamy się w Twój świat.pozdrawiam.
Magdis | 2014-02-01 17:58 |
Tylko jedno mi się na myśl ciśnie. Wreszcie jesteś.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się