dum spiro spero


wszystko czego dotknę inną ma strukturę
inną barwę i własną ciepłotę
wspinając się niespiesznie pod górę
oglądam pejzaż przed horyzontem

poznaję siebie i siebie odkrywam
zachwycam się nowym a chwilami boję
za dnia ćmą a nocą motylem bywam
wiatrem poruszam zmienne nastroje

bezbarwna byle w oczy się nie rzucać
byle patrzeć śmiało mimo tylu oczu
spokojne powietrze wciągać w płuca
zanim myśl natrętna znów zadygocze

póki żyję wierzę że kiedyś że w końcu
ćma skrzydła ubierze w tęczę
i jak motyl mieniąc się w słońcu
z ciemnego kąta ku niebu wzlecę


szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-02-04 16:42
Komentarz autora: ...dopóki oddycham nie tracę nadziei...
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > wiersze >
Hania24 | 2014-02-04 21:18 |
życie dodaje skrzydeł ,wspaniale opowiedziałaś skłoniłaś mnie bym rozpostarła swoje ...skrzydła...pozdrawiam
kazap57 | 2014-02-04 20:35 |
póki żywota póty nadziei - o tak piękna myśl - wiersz bardzo głęboki siadam i czytam ponownie
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się