listopad




odchodząc zabrał słońce z mojego nieba
oczy wszystko widzą tylko w dwóch kolorach
z wiatrem przysłał tylko żegnaj i przebacz
słowa co ranią i brzmią tak samo jak wczoraj

zeźlone niebo nie sypnęło nawet śniegiem
rozgościł się księżyc ze wstydu wyzuty
pełnia za pełnią z bladych gwiazd szeregiem
zasiedział się grudzień i styczeń i luty

może któryś kolejny odbierze mu słońce
przyklei do błękitu na stare miejsce
lato już nie musi być jak minione gorące
pragnę tylko światła niczego więcej nie chcę





szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-02-04 20:10
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > wiersze >
anias | 2014-02-05 07:27 |
Dziwnym trafem pod tym wierszem mogłabym podpisać się jeśli chodzi o wyrażenie tego co czuję...ale ja nie potrafię tak pięknie... Zakręciła się łza w oku... te uczucia są mi bliskie... Życzę Ci by to słonko wyświeciło , a świat odzyskał swoje barwy... Pozdrawiam cieplutko.
Cairena | 2014-02-05 00:33 |
Piszesz tak pieknie, że złamałam się jak suchy patyk...tak rzewnie, że serce pęka...*
roman | 2014-02-04 23:10 |
ładnie piszesz, szkoda tylko że tak smutno. Będzie i lepiej i słonecznie :)
Hania24 | 2014-02-04 20:48 |
pełnia za pełnią wspaniale skomponowana ballada jaką jest miłość ...pozdrawiam
kazap57 | 2014-02-04 20:28 |
pomimo smutku - rozmarzyłem sie w Twoich wersach - pomimo zimowej pory roku poczułem to ciepło
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się