Gniew

Ciężkie słowa zawisły w powietrzu
Szykują się do ataku
Skulona siedzę w rogu w ciemnym pokoju
Nie czuję już bólu wczorajszego gniewu

W ciemności dostrzegam zarys twej sylwetki
Zatykam uszy by nie słyszeć gorzkich słów
Zamykam oczy by nie widzieć twarzy kata

Czuję gniew
Już rozprzestrzenia się

Wybiegam z pułapki w nocnej koszuli
Styczniowy śnieg skrzypi pod stopami
Mróz smaga pejczem zmęczone ciało
A łza zastyga na bladym policzku

Upadam

Ktoś szeptem wymawia moje imię
Budzę się w znajomym piekle


spinka

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2014-02-11 21:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna spinka > < wiersze >
feniks | 2014-02-20 18:24 |
:)proste słowa o toksycznym:)osobisty:)
supermassive | 2014-02-19 22:29 |
Bardzo dojrzały. Poczułam to wszystko w sercu.. uwolnij się
kazap57 | 2014-02-12 12:47 |
mocny i bardzo osobisty wiersz
Sunirgerep | 2014-02-12 12:07 |
"Dusza" płacze - ciało pamięta Ukojenie w słowach. Pozdrawiam:)
Cairena | 2014-02-12 03:24 |
Mam nadzieję, że to był tylko sen...smutny sen...*
Jolene | 2014-02-11 23:13 |
Boleśnie prawdziwy. Świetne zakończenie.
Hania24 | 2014-02-11 21:24 |
czuję z Tobą ten strach szybko uciekaj z tego toksycznego zwiazku..pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się