Na czarnej ławce...

Widzę tajemniczy gest...
przy tym szelest
zżółkłych liści...

W lesie rostropności
stoję...
przy krzyżu zkrwawionym
cierpieniem utrapionym...

Usiadłem
na ławce drewnianej
niegdyś podpalanej...

W oczach ludności
tutejszej - złość
bo przyszedł
niepewny gość...

Który ma skrzywioną minę
i mówi, że
tylko na chwilę
przysiadł, odpocząć...


Matiusz

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2006-05-11 22:02
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Matiusz > < wiersze >
Kara Kaczor | 2006-05-12 13:19 |
wiersz chyba opowiada jakimœ bardzo przykrym wydarzeniu, ale jest piekny :) Pozdrawiam Ciebie bo chyba po raz pierwszy Cię czytam :)
meliana_szara | 2006-05-12 02:10 |
wiem co czujesz co oznacza ławka i ten goœć ze skrzywionš mina brawu
(OLA) | 2006-05-12 00:40 |
tu nic nie powiem;)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się