Wyciągam noc

Widzę swoją twarz splamioną krwią
Bliskich mi osób...Czemu, skąd...W jaki sposób?
Nie! Krzyczeć by się chciało, lecz głosu brak
Padam na kolana, wtem na niebie błysk i znak
Potępienia...Płaczę milcząc, gdyż nic do stracenia
już nie mam wcale...Pada deszcz, a matka ziemia
otula mnie swym szalem - cierpi biedna, widze i wiem
- Synu! Obudż się...To tylko zły sen...


TalOSan

Średnia ocena: 7
Kategoria: Inne Data dodania 2005-09-15 14:49
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < TalOSan > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się