Młoda Paryżanka

Pewna młoda Paryżanka
Zapragnęła mieć kochanka.
Wielu mężczyzn już spotkała,
Lecz żadnego nie kochała,
Jednak się nie poddawała,
Na miłość swoją cierpliwie czekała.
Pewnego ranka, dnia słonecznego,
Poszła się przejść do parku miejskiego.
Ujrzała tam chłopca młodego,
Kwiaty parkowe zrywającego.
‘’Dla kogo ten bukiet?’’ – nieśmiało spytała.
‘’Dla Ciebie Pani, jeśli byś chciała’’.
Młoda dziewczyna się uśmiechnęła
I bukiet od chłopca chętnie przyjęła.
‘’Od dawna pragnę pięknej kochanki’’
- pomyślał chłopiec na widok Paryżanki.
‘’Czy byś na spacer się ze mną wybrała?’’
- panna pytanie takie usłyszała.
Z odpowiedzią nie zwlekała
I chętnie się z chłopcem na spacer wybrała.
Po parku chodzili i rozmawiali,
O życiu swoim opowiadali,
Wiosenną przyrodę wspólnie podziwiali,
Parkowe motyle obserwowali.
Poczucie czasu oboje stracili,
Gdy sobie w oczy głęboko patrzyli.
Tak miło czas im się razem spędzało,
Że kilka godzin wnet szybko zleciało.
Gdy Paryżanka iść już musiała,
Chłopca swojego za rękę złapała,
Za wspólny spacer podziękowała
I pocałunkiem obdarowała.
Odtąd codziennie go spotykała,
Żoną jego wkrótce została.
Tak bardzo w sobie się zakochali,
Że już na zawsze razem zostali.


Mikko

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2014-02-18 11:11
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna Mikko < wiersze >
feniks | 2014-02-19 18:37 |
fajny wiersz:) dobrze się rymuje:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się