Tyś mój ocean
Jedno czego mi brak...tutaj...
To twoje ciało,twój dotyk i głos.
Wiem-duszą jesteś przy mnie.
Wiem-kochasz mnie,tak jak ja-Ciebie.
Wiem-już tak niedługo gdy znów się spotkamy.
Wiem.
Ale teraz. Teraz mi Ciebie brak.
W tej otchłani. Na tym placu boju.
Rzucili się na mnie wrogowie. Jak kundle na kości.
I jestem tu sam. Tyś-daleko.
Ale silny jestem.
Czekam.
Już tak niedługo... i znów mnie ogarną...
Twoje ramiona. Usta twe i oddech.
Jesteś mym oceanem. Źródłem i chrzcielnicą.
W Tobie się zanurzę. W Tobie się obmyje.
I wszystko będzie dobrze.
Będzie.
Tadeusz_Gustaw
|