Przy herbacie



Ogrzewam się kolejnym świętym napojem herbatą.
Tę pić należy gorącą i gorzką. Na dnie w szklance liści pełno...
Pije na siedząco i składam słowa.
Rozpalona głowa pełna marzeń.
Szukająca spokoju bo nie szukam ważeń.
Dostałem ich pełen bagaż, każdy go ma wiem - tak być musi...
Samotność pali...
Samotność dusi...
Ja się jej wyrywam i dobrą myśl wydobywam...
Wypowiadam marzenie bo wciąż wierzę w przeznaczenie...
Choć ono z każdą chwilą się zmienia, ja nie uwierzę w złudzenia,
które ludzkość sama na swoją zgubę wymyśla...
Hasła - politycy kłamią, telewizja kłamie, sprzedaje ukryte zło...
Tylko dlatego, że w to w nie wierzymy dajemy sobą manipulować...
Powinniśmy się schować w domu swoim schronić i go pielęgnować - bronić...
Bronić przed zepsuciem, przed otruciem bronić...
Skazany na zagładę - staram się przekonań bronić...
Skazany przez swą krnąbrność i hardość uderzony w policzek...
Płaczę cicho i proszę o litość...
Wystarczy - ocieram łzę...
Obmywam twarz - Ty mnie dobrze znasz...
Nie poddam się i znajdę cel.
Zatrzymam gniew, ukoję ból.
Nie będę walczył z dobrym uczuciem - zaufam sobie...
Pokieruje się instynktem i pójdę za przeczuciem i dostanę cud...
Uwierzyłem znaczy dostanę...
Otrzymam pocałunek a ten podarunek mnie uświęci...
Dobrze pomyślisz... ja modlę się do Kobiety...
Modlę się do partnera, który wspiera i się jak Anioł objawi,
na drodze mojej się znowu pojawi.
Pocałunek da życie, on wyleczy, ukoi i uspokoi...



feniks

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2014-02-20 15:36
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < feniks > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się