Patrzę w niebo

Patrzę w niebo okruchy gwiazd spadają na Ziemię.
Zapalają wokół trawę zwiędłą i uschniętą.
W letargu zimowym przyroda trwa.
W śnie tym siedzę teraz ja...

Wiatr powiewa srogo mroźnym swym oddechem...
Okruchy lodu a w nich ja widzę Twoją twarz.
Czuję Ciebie - Jestem w niebie...
Romantyczna piosenka brzmi w mojej głowie.
Bardzo ciepło się robi gdy myślę o Tobie...

Patrzę i słucham Ciszy...
A w niej Ty może moje myśli usłyszysz...
Mróz gra na szybie, obrazy maluje,
żar w sercu czuje...

Widzę Nasz kawałek nieba i czuję
jak każda cząstka tu teraz wibruje...
Powietrze faluje, ciepło wznosi się ku górze.

Czujesz jak pachną w pokoju tym róże,
To nie kwiaty - to Twoje ciało...
Oczy zamykam i ze swego rzeczywistego
świata znikam bo magiczną miksturę wypiłem...
W chmury się wzbiłem...

Zamknij oczy proszę a ja się do Ciebie unoszę...
Wznoszę słowa - usłysz moją modlitwę
kierowaną do Ciebie - Przeznaczenie....
Zamknij oczy...
Pomyśl o tym co piszę niech myśl przerwie ciszę...

Chwila zapomnienia - chwila naszego spełnienia...
Zmienię Twoją codzienność, szarą dnia obojętność...
Świat szary w kolorowy zmienię - spełnię każde marzenie...

Będę trwać choć brak mi czasem słów
by do snu utulić Ciebie znów...
Postaram się wykrzesać płomień który Cie ogrzeje,
który wskrzesi w Tobie nadzieje,
na wspaniały jutrzejszy dzień...

Materializuje się i wracam.
Myślę że mnie tu przez chwilę nie było.
Odleciałem na skrzydłach myśli i śniłem sen szalony.
Przez Twe usta ja czuję się zbawiony ...
Przeznaczenie nic nie mów...

Przybądź na skrzydłach swoich snów...
Przytul mnie znów.
Krzycz moje imię bo ja krzyczę Twoje.
Westchnienie przed snem - Przeznaczenie...
Marzenie - Przeznaczenie...

feniks