Święty spokój



(Pamiętam jak kiedyś
w zamyśleniu delikatnie
dotykała palcami
swojego dekoltu.

Czy czuła wówczas
to, co przepływa
teraz przez moje serce?)

Powiedz, co mi się dzieje?
Ku niebu wyciągam
swoje ręce, ku naturze,
chce połączyć we mnie to
co od zawsze święte.

Przykładam palec do milczących ust
gdy czas się dla mnie zatrzymał.
Niech zabierze mnie
ta chwila i ta cisza.
Czy szepnąć do ucha pragnie mi
swoją tajemnicę?

Powiedz, promieniu gorący,
wysoko mnie unoszący ...
powiedz może ty,
samotności przyjacielu
noce nieśmiało uwodzący:
Co mi się dzieje?
Kiedy serce wraz z wiecznością bije,
wszystkie czasy, wszystko co jest, obejmuje?

Ten spokój i ta cisza,
bądź cicho, ciii ...
tylko, jak możesz, słuchaj ...
jest taka delikatna, taka lekka, taka krucha.
Może ją stłuc nawet ten
najdelikatniejszy trzepot
skrzydeł śnionego motyla ...


Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2014-02-21 19:46
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się