Po drugiej stronie
Ciemna noc przemija, zaraz będzie dzień
Przemine z nim, jak dzisiejszy sen
Nie było mnie w nim za te kilka lat
Było tak pięknie, a zapomni mnie świat
Będę tylko nagrobkiem, martwym ciałem
Miałem marzenia, plany i skończyć tak nie chciałem
Krawędź dachu, wzrok ku ziemi
Robię krok, by chmury przebić
A może to błąd, którego nie odwrócę
Rozsądek kontra serce, jak od myśli uciec
Własna historia, własne życie, koniec
Widzimy się po drugiej stronie
Mikolaj
|