Przez pół powieki
błękitny obraz
wśród drgającej zieleni
w nim tuzin impulsów
elektrycznie biało się mieni
rozpływam się leniwie
w tym słonym obrazie
gdy przez pół powieki
w półśnie patrząc
poprzez zmoczone
ultrafioletowe fale
kiwając lewą stopą
w jaskrawym słońcu
błogo się smażę
|