stańczyk

w moim świecie
na zakręcie
siedzi stańczyk machając nogami
uśmiechem swoim zdradza tajemnice
spojrzeniem
wskazuje życia zwrotnicę
w obrazie tego całym zamieszaniu
jest jednak trochę pewnego ładu
zachwytu życiem co ucieka szybko
miłości blasku gdy oślepia oczy
zapala barwy
rozszczepia
toczy
uczuć tysiące piętrzy się w tych obrazach
jedno przed drugim
to umyka
to zdradza
zdrada wierności nie dorównuje
miłość i nienawiść
splatają dłonie
złości cień w światło radości zmienia
płacz w uśmiech
spokój tylko w milczenie
w moim świecie
na zakręcie
siedzi stańczyk machając nogami
drogowskaz podpierając plecami
na jego skrzydłach napisy stare
wiara to w prawo
nadzieja w lewo
smutek do przodu
radość do tyłu
nie ma na żadnym słowa miłość
taka jest ma dusza
pusta i bezwietrzna
bez żadnych poruszeń liści czy owadów
jak flauta na morzu
gdy wiatr nie dmie w żagle
tak ja
stoję na mojej małej wysepce
bez cienia kojącego moje serce


Matador

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-03-01 17:20
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Matador > < wiersze >
Michal76 | 2014-03-02 13:11 |
Świetny! "stoję na mojej małej wysepce bez cienia kojącego moje serce" - ech ... pozdrawiam! :-)
Hania24 | 2014-03-01 18:44 |
życie ma to do siebie że przy nim i wzloty i upadki ładnie napisane...pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się