II
Miłość jest słodkim trunkiem,
tonę w zapachu twych
włosów narkotycznym,
pocałunek - ratunkiem...
Zatopimy się dziś
w wieczorze lirycznym,
mój wzrok wpatrzony w twe oczy...
Wypowiadam słowa
a te w czułe szepty się zmieniają.
Patrzysz na mnie
pogardliwym wzrokiem.
One twe milczenie przerywają.
Serce twoje zatrute
przykrych zdarzeń mrokiem.
Wybuchasz...
Zbliżam się do ciebie,
może mnie zechcesz wysłuchać...
Mam wiarę w siebie
więc udzielę ci pomocy.
Twój krzyk przerwę pocałunkiem
i jeszcze tej nocy
będziemy pogodzeni,
i w objęciach zaśniemy złączeni...
feniks
|