Fantazja
Teraz rozpalę twój umysł,
w ciemności światło zapalę.
Odpalam papierosa a na szkle rosa,
piwo szlachetny napój w szklance,
wrzucony kieliszek z wódką czystą
jak łza...
Piję u-bota,
a w głowie kapela rockowa gra...
Wokalista balladę śpiewa
o tym że pójdzie do piekła,
może do nieba,
zależy czy swą winę odkupi...
Pirat na ekranie statek łupi
uderza szablą i morduje,
sumienia nie ma więc go czuje...
A ja czuje na mym policzku
Twoje dłonie.
Masujesz teraz Moje skronie.
Podchodzisz do mnie czule
choć przed chwilą piłem
i się trochę upodliłem...
Wyłączam na chwilę świadomość
a włączam podświadomość,
oczy szerzej otwieram,
i zaraz Tobie zaśpiewam...
Staram się oczyścić gardło,
biorę głęboki oddech...
Znikasz...
Łyk Piwa z wódką mąci chwilę...
Ta ulotna była..
Gra w głowie wyraźniej...
Alkohol silnie pobudził erotyczne fantazje...
Te są delikatne - nie jestem rozbójnikiem...
Poczekam na chwilę...
Gdy przybiegniesz i
Twa dłoń chwyci za moją dłoń...
Gdy oczy się spotkają -
serce szybciej zabije...
A ja zacznę od ust,
całuję Twą szyję...
potem Twój pieszczę biust...
Rozmiar B - najcudniejszy na świecie...
Pasujący do Ciebie.
Sięgam Twoich ust.
Ty zrywasz ze mnie Koszulę...
Ja prawą ręką delikatnie rozpinam Twój stanik...
Zdejmuję z Ciebie ubranie...
Piwo się kończy w szklance,
coraz więcej w nim wódki,
to co widziałem przed chwilą -
to alkoholu skutki...
Piwo miesza się z wódką i staje się szkliste,
gorzkie, palące...
Pieszczę Twoje Ciało
i czuję że mało mi odwagi jeszcze
wyławiam kieliszek ustami...
Zostaję w barze ze swoimi przemyśleniami...
Z kumplem robimy zamkniętą imprezę...
A Ty się tam pojawiasz, ja oczom nie wierzę i
zabierasz do domu...
feniks
|