miłosny taniec ciał
Twej letniej sukienki
ramiączka opadły
już się moje dłonie
pod staniczek wkradły
pieszczą delikatnie
jędrne wypukłości
dotykają czule
wszystkich okrągłości
już usta po szyi
namiętnie wędrują
czekając tej chwili
gdy Twoje poczują
potem powolutku
dążą gdzieś do dołu
chwytając majteczki
z ząbkami pospołu
już po gładkich udach
ściągają je niżej
potem wrócą w górę
Twego łona bliżej
języczek się wkrada
w wilgotną muszelkę
a co noszę w spodniach
już się stało wielkie
uda swe rozchylasz
w geście zaproszenia
ja wchodzę w gościnę
pełen uniesienia
i w objęciu czułym
trwa miłosny taniec
w gardłach jęk rozkoszy
w zmysłach mamy zamieć
już czuję jak prężysz
pod mym swoje ciało
miłosne westchnienie
z ust Twych wyleciało
tańcem ciał zmęczeni
w siebie się wtulamy
i w miłosnym węźle
aż do rana trwamy
skala
|