Niedziela
ciepłe lampy patefon
poproszę to co kiedyś w
niedzielne południa kawa
ciastko woda z cytryną
smutna kelnerka patrzy
gdzieś w szarówkę
mała dziewczynka
podaje mi pluszaka
po kątach skulone sny
marzenia niedawno
roześmiane ogłuszone
dzwonami św Anny
niedziela bezradnie
próbuje być ważna
bez ciebie więc choć
przeczytaj ten wiersz
|