oblicza tęsknoty
Kiedy Cię nie ma
Podaruj mi kilka uśmiechów
Na samotne wieczorne dni
Zdmuchnij świeczkę poetów
Niech cisza rozbite serce tli
Palcem objedź linię marzeń
Na szklanym kawałku okna
Niech staną się witrażem
Stworzą wiersz od podstaw
Zapisz w sercu ciepłe myśli
Rozprósz nadzieją przez okno
Opisz zapach jesiennych liści
A wrócą z poety myślą ulotną
Obdarz ciepłym spojrzeniem
Choćby zza zamkniętego okna
Jeśli szczery będzie jak natchnienie
Jaki jest jego urok tylko popatrz
Dobrze wiesz, że bez niego wiersz by nie powstał…..
adim02
|