Jesteśmy gotowi

Ty! Ty, który straszysz wszystkich wokół,
masą wojsk,masą broni.
Ty,który ręce wyciągasz przed siebie,
w miecz uzbrojone zaborczy. Ty!
Ty,przywódco huńskich hord ze wschodu.

Wiedz. Wara Ci od tego co nasze!
Nie oddamy Ci nie piędzi tej ziemi.
Spróbuj tylko dłoń swą wyciągnąć.
Odrąbie ją miecz polskiego Narodu.

Chciwym okiem patrzysz na naszą wolność?
Jak twoi poprzednicy chcesz wtargnąć w nasze rubieże?
Wiedz! Jesteśmy gotowi. Nie zaskoczysz nas.
Uderzysz? Ruszymy wszyscy,ramię przy ramieniu.

Żołnierz polski wstanie,by dać odpór wrogowi.
A za żołnierzem,stanie cały Naród.
Ruszą ochotnicy w jednym szeregu.
Rezerwiści,harcerze,strzelcy,robotnicy,chłopi...
Nie złamiesz nas! Jak nas nie złamał ni Stalin,ni Lenin,nie car.

Więc strasz tych którzy się boją!
Naród polski się wroga nie lęka!
Bo kto żyw,kto choć butelkę z benzynę w dłoni utrzyma.
Ten będzie walczył za Ojczyznę.

Stój na granicy! Nie waż się jej przekraczać.
Aby nas pokonać, musiałbyś Naród zabić.
Ale wiedz! Choćbyś z każdej rodziny ojca i syna zamordował.
Drugi syn wbije mordercy sztylet w gardło.

A teraz posłuchaj. Nie mówię do Ciebie... Ale musisz słyszeć!
Chcemy:
Pracować,kochać,żyć i dawać życie.
Ale jesteśmy gotowi,jeśli będzie trzeba:
Walczyć,nienawidzić,zabijać i ginąć.
Wszystko dla Ojczyzny.

Ona naszą Matką.
Co więcej: i Ojcem.

A teraz zanoszę modlitwę:
Od wojny ocal Panie.
Daj Boże,bym nie musiał, zabijać i ginąć.
Ale jeśli będzie trzeba: daj odwagę.
Moc ręki i sprawność oka.

I jeśli to ja musiał będę polec.
Chcę w ostatnich chwilach myśleć o najbliższych.
Ale Panie,bym o nich nie mówił.
By usta moje gdy będe umierał,
Nie wymówiły,nawet Jej imienia.

Pewnie dziwi Cię Boże ma prośba.
Znasz przecież tajnie mego serca.
Więc powiem Ci skąd się wzięła.

Jeśli przyjdzie mi polec.
Pragnę,by potomni z ostatnich słów na moich ustach,
zapamiętali okrzyk bojowy: Za Ojczyznę!

Tadeusz_Gustaw