Kiedyś
We śnie lepszy świat ujrzałem,
od losu maleńki znak dostałem,
letni ciepły wiatr łaskotał nas,
gdy leżeliśmy na morzu zielonych traw
z dala od problemów i przyziemnych spraw...
Senne marzenie obrazem wypełniłaś.
Wpatrujemy się w bezkres błękitnego nieba,
serce żarliwym uczuciem napełniłaś,
delikatnego twojego dotyku mi teraz potrzeba...
Chmur cienie po twarzy się przesuwają,
burzy nadejście przepowiadają.
Ostatnie słońca promienie po policzku całują,
wśród deszczu letniego się rozpłyniemy...
Właśnie tam smaku twoich ust doświadczyłem,
chwaliłem twój umysł i ciało pieściłem...
Czas w końcu to zmieni - ktoś dobro we mnie doceni
Tylko ty i ja - wśród gwiazd zabłyśniemy...
feniks
|