Zimna wojna

Zapadając się w odmęty niepamięci,
Zamarłam prawie do obłędu.
I czując na ustach zimny oddech śmierci,
W nieprzeniknioną spadam ciemność.

Uginam się pod świadomością,
Najgorsze jeszcze wciąż przede mną.
Gdy krocząc w czarny las wisielców,
W nieprzeniknioną spadnę ciemność.


A Twoja miłość jest jak powietrze
poprzecinane wystrzałami z karabinów.


shadow

Średnia ocena: 7
Kategoria: Miłosne Data dodania 2014-03-06 15:05
Komentarz autora: Dedykowane pamięci Jewginiji Fiodorowny.
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < shadow > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się