odchodzisz wraz z blaskiem poranka
odchodzisz wraz z blaskiem poranka
zostawiając pościel pełną swego zapachu
ułożoną w kontury twojego ciała
jeszcze czuję na skórze twój dotyk
przyjemne dreszcze które wywołuje
jak składasz na moich ustach wargi
dudni mi w głowie tembr twego głosu
jak mówisz, że jesteś szczęśliwy
owijam się pościelą
otaczasz mnie
zapalam papierosa
nie palę, ty palisz
zamykam oczy
słońce ogrzewa łóżko
dając fałszywe poczucie
ciepła drugiego człowieka
jesteś tu ze mną
robię wszystko by przedłużyć
przechować, zamknąć w
szklanej wieży
wspomnienie idealnej nocy
i szepcę ci ''do zobaczenia''
nostalgiczna
|