dnia pierwszego

dnia pierwszego mignęło mi coś przed oczyma
dnia drugiego myśl płocha zaświtała
dnia trzeciego niepokój bolesny mnie ogarnął
dnia czwartego poczułem Twą bezgraniczną akceptację
dnia piątego wiedziałem już co to jest
dnia szóstego chwalę Pana i miłość Naszą
dnia siódmego nie myślę o odpoczynku
a w moim tygodniu dni nieskończenie wiele

26.08.1998


Łabędż Niemy

Średnia ocena: 9
Kategoria: Miłosne Data dodania 2006-05-16 22:38
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Łabędż Niemy > wiersze >
iskierka | 2006-05-16 23:45 |
Bradzo ładny wiersz:)))Satwciu-napisałam "nawiedzona"kałamarz sobie sama dodałaœ ale MEGA stewcia tak ma,lubi sobie dodawac blasku wspaniałoœci.
STEWCIA | 2006-05-16 23:18 |
dopiero ktoœ napisal o mnie "nawiedzona z kałamarzem", a niech mnie- niš jestem,tu kleksa nie namarzę.!!! wiersz twój ŒŒŒŒŒŒŒwietny jest, przeczytam go raz jeszcze
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się