Droga po śmierci
Leże w kałuży Krwi, ucieka zemnie życie ,serce przestało bić, twarz zbladła.
Wokół mnie wszyscy moi bliscy .Nikt nie płacze ,każdy z nich dziwna ma twarz .Czyżby zadumani nad moja śmiercią?
Czy może każdy z nich wspomina wspólne chwile? ,wspólnie spędzony czas ? wspólne radości i smutki ?
NIE WIEM
Lecz co dalej zemną będzie ?Gdzie są te upragnione schody do królestwa niebiańskiego ?Czy nie zasługuję na pójście tam ? Rozglądam się wokół lecz niema ich
Czy może stało się najgorsze i czeka mnie wieczność w piekle?
Patrz w dół lecz nie widzę schodów do piekła
Co teraz będzie zemną?
Gdzie się podzieję ?
Czy to Kara za moje życie ?
Czy zostałem przeklęty i mianowany zjawa
Czy to moja przyszłość?
Błąkając się po świecie licząc na lepszą przyszłość i zbawienie .
Patrząc na swój pogrzeb pełen refleksji zrozumiałem
ludzie mnie kochali, ludzie mnie potrzebowali ,a ja co wyrządziłem ?
Sam się zabiłem w przekonaniu żem nie potrzebny temu światu.
A teraz płakać mi nad swoim losem pozostaje.
Przeprosić wszystkich i i iść dalej.
Zjawa
|