znowu na zakręcie

kiedy posyłał kwiaty
fiołkowe radości poranka
karmił ją nadzieją

była zagubiona
jak dziecko na dworcu
odnalazła się w jego oczach

powtarzał
nigdy i zawsze
wyciągała zaciśnięte dłonie
otwierając
zanurzała się w jego płomień

podeptała woń ogrodu
głupim kłamstwem
utraciła wszystko

tylko zapach lawendy
pomaga budzić się
i zasypiać bez pożegnania


Beti

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2006-05-18 09:39
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Beti > wiersze >
fikus | 2006-05-18 22:25 |
Bardzo mi się podoba. Barbara.
nikt | 2006-05-18 13:08 |
Beti brak słów-piekny
Beti | 2006-05-18 10:41 |
Karo czasem może za słodko to wszystko opisuję..ale nie potrafie robić tego w inny sposób..dzięki wystarczy mi 5 p. choć nie wiem czy to nie za dużo :))
Beti | 2006-05-18 10:40 |
Aniu akurat ten dworzec był na końcu i wcale nie przemyœlany..bo na dworcu najłatwiej sie zgubić!! dziekuję:))
Kara Kaczor | 2006-05-18 10:30 |
Betka, cudowne, mnie wzruszył cały wiersz! Ta iloœć gwiazdek jest za mała by Cię ocenić, powinnaœ mieć z 10 punktów. Pozdrawiam :)
iskierka | 2006-05-18 09:43 |
"na dworcu odnalazła się w jego oczach"...wzruszył mnie ten fragment niesamowicie...Beatko,œlicznie piszesz,wrażliwoœć do pozazdroszczenia...Pozdrawiam:)))
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się