z kwiatem na ty
może roztrzepana jak maki na łące
faluje kwieciem gubiąc w locie myśli
zaczepia uśmiechem pąki pękające
marząc o morzu i górach śpi śni
niezapominajka pamięta maleńkie radości
o tych którzy myśleć nie chcą nie mogą
nie zostaje w tyle idzie o bok liści
niebo w oczach i ponad wody drogą
jak stokrotka trzepoce lokami
ale stokroć więcej pragnie słońca
ptak ją na skrzydłach niesie biega z obłokami
goni wiatr upada w powiewie i tak bez końca
22 maja 2006
Beti
|