Leniuchowanie
już za moim oknem
miasto się budzi do życia
już ze snu mnie wyrwała
pomrukiem swoim ulica
gdzieś autobus przejechał
damski but o chodnik zastukał
a ja leżę w łóżku swoim
i odgłosów tych słucham
myślę sobie – jeszcze minutka
jeszcze nie mam ochoty
aby się teraz obudzić
i w dzień nowy wkroczyć
tak mi tutaj dobrze
pod kołderką cieplutką
że mi się nie chce spotkać
z rzeczywistością okrutną
i tak leżąc sobie przyrzekam
iż kiedyś nadejdzie poranek
że choćby nie wiem co
to ja z łóżka nie wstanę
skala
|