Niespełniona

Czerwień oplata ciepłem nadgarstki
A jej zapach roznosi się po całym pokoju.
Pustka
Przepełnia wnętrze ostatni raz
W dłoni zamknięta cisza
Dziś tylko tyle mam . . .


Spod półprzymknietych powiek dostrzegam obrazy
Ich blada ostrość zaciera się
Znikąd pojawiasz się i wyciągasz dłoń
W ciemności pragnę ją odnaleźć
Poczuć zakazane ciepło
Nasycając się nim zamknąć na zawsze powieki

Bezskutecznie.
W wyobraźni namalowałam Cię

Czerwień oplata wilgocią nadgarstki
Zastyga
A zegar wciąż tyka





spinka

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-03-26 22:09
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < spinka > wiersze >
Matador | 2014-03-27 09:25 |
a nie lepiej przestać żyć przeszłością ? Pozdrawiam *.
Ziela | 2014-03-26 22:14 |
Pomysłowy, nastrojony, metaforyczny 5
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się