... w czterech ścianach

Łaknąc odrobinę ciepła
Maluję palcem po zamarzniętej tafli
wymarzony koc ...
A łzy potykają się nawzajem
spływając w tempie spokojnej ballady

Unosząc się błagalnie
Ukajam swoje pragnienia
Pocierając starymi gazetami ,
by się ogrzać , o prawe biodro
gdzie jeszcze nie dotarł brud

Z bólu zasypiam ...

Dostrzegając we śnie raj
Pociecha dla oka
Śmieję się niepewnie
wtulając bardziej głowę w szary papier
Czując, że jest mi dobrze ...

Ale znowu wraca ohydny odór i chłód
Cień zniewolił już dusze
Krew zroszyła podłogę
A ja poczuwszy ostatni raz
drżenie powietrza
przygotowuję sobie śmierć w czterech ścianach ....


Olka

Średnia ocena: 8
Kategoria: Śmierć Data dodania 2006-05-18 15:42
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna Olka > < wiersze >
Bystrooka | 2006-06-06 10:08 |
de best
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się