nie podchodź

nie podchodź proszę
jeszcze łzy nie obeschły
jeszcze się szlochem zanoszę
na wspomnienie tamtej nocy
gdy umarłem za życia
stając się żywym trupem
gdy wiarą w miłość utraciłem
i jak balon z odpustu
pękła tama obłudy
mój świat zalewając
fala twego grzechu i kłamstwa
a lawa goryczy
zastygając powoli
zamienia je w głaz
dzisiaj łzy moje i udręczenie
widzisz ostatni już raz


skala

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2014-04-05 19:56
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < skala > wiersze >
Matador | 2014-04-06 08:52 |
...Pozdrawiam*.
Cairena | 2014-04-06 01:02 |
Rozstania są bardzo smutne...*
Conte | 2014-04-05 21:34 |
no Comment.....
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się