historia sucharka z pragi
całe życie sam i do nikogo nie należał
uciekinier któremu schronienie dawały drzewa
wiedział że samemu radzić sobie trzeba
ciągle przed sobą i sercem uciekał
na samotność zaczął zażywać leki
nie brał recept unikał apteki
wolał towar z bramy albo dyskoteki
uczuć się wyzbył żył jak manekin
wieczory na blokach to była norma
atutem stała się alkoholowa forma
o innym życiu już całkiem zapomniał
aż ktoś się o jego serce upomniał
hohenheim
|