historia sucharka z pragi

całe życie sam i do nikogo nie należał
uciekinier któremu schronienie dawały drzewa
wiedział że samemu radzić sobie trzeba
ciągle przed sobą i sercem uciekał

na samotność zaczął zażywać leki
nie brał recept unikał apteki
wolał towar z bramy albo dyskoteki
uczuć się wyzbył żył jak manekin

wieczory na blokach to była norma
atutem stała się alkoholowa forma
o innym życiu już całkiem zapomniał
aż ktoś się o jego serce upomniał


hohenheim

Średnia ocena: 7
Kategoria: Życie Data dodania 2014-04-17 21:17
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < hohenheim > < wiersze >
kazap57 | 2014-04-17 21:20 |
niestety nie ma ani maści ani opatrunków na samotność - a alkohol to tylko chwilowa ucieczka w pustkę - ciekawie napisany
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się