bez atramentu
odchodzisz czasami ode mnie
na dłużnej zostaję sam
z kartką i piórem
po tobie pamiątka
ten krzak,
co rośnie na ganku
faktycznie to nie,
bo lato jest ciepłe
a deszcz padał dawno już,
ze smutku za słońcem
odszedł gdzie chciał
był świadom decyzji,
zrobił co mógł
szybował jak ptak.
lecz w sercu
otuchy mu brak.
Niestety zwiendł krzak.
Pewien
|