Opróżniona
Sprzedał wszystko,
co miał najcenniejszego.
Nie chciał czekać
choć jego serce traciło na wadze.
Stał się jak kamień, szorstki,
martwy i zimny.
Bo przecież czy można
oddzielić od siebie
obie jej połowy,
wyjąć z niej miąższ
i jak plastikową piłkę
w celu lekkiej zabawy
znowu z sobą złożyć?
|