Historia
Opowiem Wam jak pewien pan
Decyzję zmieniał każdego dnia
W poniedziałek mówił tak
Ty to najpiękniejszy dla mnie dar
A we wtorek był na nie
Już nie kocham Cię
W środę był już pogniewany
No a w czwartek niezdecydowany
W piątek dzień pojednania
Zaś w sobotę dzień kochania
Gdy niedziela nadchodziła
Mówił nie przyjadę miła
I tak było dłuższy czas
Tak z uczuciami sobie grał
Nie umiał zdecydować się
Ciągle wahał się
W końcu powiedziałam pas
Ja już nie chcę dłużej tak
Zmarnowałeś mój cenny czas
Od dzisiaj nie ma nas
Z tej historii jest morał taki
Że na tym świecie żyją jeszcze dziwaki
Lizelotta
|