Fiolety nocy
mechaniczny szept pomarańczy
niepoliczalne
podniesione do potęgi
nieskończonej
pomruki
zagiętej czasoprzestrzeni
gdzie
zdarzają się tylko
zielone sny
pazury
drapiące po szybach
te szepty
(pół)istnienia
ze szklącymi oczyma
szemrzące
narkotycznie
o dzień
Magdis
|