szpakami karmiony wiatr

Wiatr nadmuchał w uszy chłód minionych wiosen
Łzy alergicznie rozmazały staranny makijaż
Słońce nieśmiało czułość nowych słów przyniosły
By w inne uczucie zmienić damsko męską przyjaźń

Na świadka wzięła łąkę majówek i dzikich bratków
Kruchość konwalii i duszny zapach czeremchy
Że chęci ma szczere lecz odwagi może jej braknąć
I nie wiedząc dlaczego los znowu się zemści

Pewnie wyczerpała limit lekkich miłosnych uniesień
Wiedząc że darmo nic nie ma więc brać się boi
Teraz gdy być może na tacy los szczęście niesie
Stoi z sercem w wymiętej papierowej zbroi

Lekki wiatr coś szepce machiawelicznie podpuszcza
Żeby rozbudzić ukryte na dnie serca pragnienia
Obiecuje wygłodniałej duszy królewską ucztę
Ofiaruje kogoś kto może spełnić jej marzenia





szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-05-05 15:56
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
kazap57 | 2014-05-08 13:35 |
lekko i romantycznie namalowany słowami obraz marzeń - szacun
Cairena | 2014-05-07 13:21 |
Przepięknie i tyle..*
Michal76 | 2014-05-07 10:58 |
Złożony i niełatwy, wypełniający wnętrze czytelnika swoją niebanalną treścią. Jednym słowem: bardzo satysfakcjonujący.
roman | 2014-05-06 18:33 |
Jaki intrygujący tytuł a i reszta udana :)
anias | 2014-05-05 17:07 |
Cudnie..i niech marzenia nabiorą realnych kształtów. pozdrawiam serdecznie.
cespugliogazeta_pl | 2014-05-05 16:53 |
Prawdziwa pozeja.... Widac kunszt literacki
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się