A ty wciąż idziesz.
A ty wciąż idziesz.
Przechodzisz przez przeciwności zasieki, które stały nieprzebyte dla innych przez wieki.
A ty wciąż idziesz.
Raźno, przed siebie z pozytywnym nastawieniem, chcąc pozostać w zgodzie z własnym sumieniem.
A ty wciąż idziesz.
Ignorując kłujące szepty ludzi, którzy nie czekali na to, aż się zbudzisz.
A ty wciąż idziesz.
Wszyscy odeszli, czego nie rozumiałeś, bo przecież ty tylko na szczyt się kierowałeś.
A ty wciąż idziesz.
“Pomimo wszystko walcz!” - krążyło już tylko w głowie, bo szepty ucichły, przestając nękać cię w nocy osłonie.
A ty wciąż idziesz!
Sam, zostawiony na pastwę losu, szukając powodu.
Nie wiesz w końcu co osiągnąłeś, bo wszystko co mogłeś po prostu minąłeś.
A ty wciąż idziesz!
Ale czy gdzieś kiedyś zawędrujesz?
Sheeiren_Imai
|