Poziomki
Jeszcze pamiętam ścieżkę przez łąki
chociaż minęły już długie lata.
Dawniej biegliśmy nią na poziomki.
Ja byłem chłopcem, ty małolatą.
Tamte poziomki inny smak miały.
Może to wpływ był młodzieńczych czasów.
Na leśnych skarpach tam dojrzewały
w promieniach słońca, w zaciszu lasu.
Rano je myła srebrzysta rosa
i podlewały je leśne skrzaty.
Słońce barwiło pięknym kolorem
a las napełniał swym aromatem.
I gdy ktoś pierwszy znalazł dorodną
przynosił aby wspólnie próbować
a tak naprawdę chodziło o to
aby spragnione usta całować.
Dzisiaj już pewnie nie ma tej ścieżki,
wiele w niepamięć odeszło mrzonek
lecz gdy całuję dziś twoje usta
wciąż czuję zapach tamtych poziomek.
roman
|